Zaproszona 20 lutego do studia Journal l’Humanité, europosłanka Michèle Rivasi i wice-przewodnicząca specjalnej komisji ds. Covid-19, opowiedziała o postępach dochodzenia w kwestii SMS-ów Ursuli von der Leyen, zakupu szczepionek p. Covid-19 oraz dysfunkcji instytucji europejskich.
Przypomnijmy chronologię wydarzeń: W styczniu 2020 WHO ogłasza pandemię Covid 19. Komisja Europejska decyduje się na grupowy zakup szczepionek, aby uniknąć sytuacji, w której każdy kraj członkowski osobno negocjowałby z firmami farmaceutycznymi. Początkowo zawartych zostaje 6 kontraktów z 6 różnymi firmami (w tym Pfizer, Moderna, Sanofi i CureVac) i po przegłosowaniu przez Parlament budżetu, otrzymują one pieniądze na stworzenie szczepionki. Po zawarciu kontraktów, wielu europosłów (w tym M. Rivasi) chcąc dowiedzieć się min., jaką uzgodniono cenę za dawkę, czy są patenty, kto ponosi odpowiedzialność w razie skutków ubocznych etc., prosi o możliwość zapoznania się z ich treścią. Komisja Europejska odmawia, zasłaniając się tajemnicą handlową. Pięciu eurodeputowanych zwraca się więc do Trybunału Sprawiedliwości UE o uzyskanie dostępu do kontraktów. W maju 2021 roku zawarte zostają 3 kolejne kontrakty, w tym jeden z największych z firmą Pfizer. W tym samym czasie New York Times wyjawia, że przewodnicząca KE Ursula von der Leyen od kwietnia 2020 roku wymieniała prywatnie SMS-y z dyrektorem firmy Pfizer, Albertem Burlą, co jest niezgodne z zasadami UE. Pojawia się wówczas pytanie: kto zdecydował o zakupie 1,8 miliarda dawek? Kto stoi za klauzulą zobowiązującą państwa członkowskie do zakupu 900 milionów dawek do 2023 roku, nawet jeśli zmieni się sytuacja epidemiczna? (obecnie znajdujemy się właśnie w tej sytuacji: kraje członkowskie nie potrzebują kolejnych dawek i próbują wycofać się z kontraktów). Eurodeputowani zwracają się zatem z prośbą do Komisji o udostępnienie SMS-ów dotyczących kontraktów, a następnie, ponieważ KE odmawia, twierdząc, że SMS-y należą do sfery prywatnej, zwracają się do Europejskiej Rzecznik Praw Obywatelskich Emily O’Reilly, która potwierdza, że SMS-y są, podobnie jak maile, dokumentami oficjalnymi i powinny zostać udostępnione. Komisja odpowiada, że nie może ich odnaleźć. Do akcji wkracza Europejski Trybunał Obrachunkowy – żąda wglądu we wszystkie kontrakty i rozpoczyna dochodzenie. Uzyskuje dostęp do wszystkich kontraktów, oprócz trzeciego, największego, z którym powiązane są SMS-y przewodniczącej Komisji. Tworzy się komisja COVI, która ze swojej strony prosi dyrektora generalnego firmy Pfizer o stawienie się w Parlamencie i odpowiedzi na istotne pytania. Albert Burla dwukrotnie odmawia. Członkowie komisji decydują o zablokowanie wstępu przedstawicielom firmy Pfizer na teren PE i składają oficjalną prośbę o to, by Ursula von der Leyen stawiła się przed komisją i wyjaśniła kwestię SMS-ów. 25 stycznia 2023 New York Times pozywa UE w sprawie SMS-ów U. von der Leyen. W tym samym czasie członkowie komisji COVI dowiadują się, że ich prośba o przesłuchanie U. von der Leyen oraz odebranie przepustek do PE firmie Pfizer została odrzucona.
Co mogą zawierać SMS-y, skoro tak bardzo zależy Komisji na ich ukryciu? Zdaniem Michèle Rivasi, U. von der Leyen przekroczyła swoje kompetencje, nie respektuje Parlamentu Europejskiego i może próbować ukryć powiązania swoje i swojej rodziny z biznesem farmaceutycznym. Polska jest pierwszym krajem, który 6 miesięcy temu poinformował, że nie chce kupować kolejnych dawek. Komisja w panice organizuje spotkanie w Warszawie, na którym informuje, że Pfizer zgodził się jedynie wydłużyć termin zakupu i straszy wytoczeniem procesu Komisji Europejskiej.
Co europarlamentarzyści mogą jeszcze zrobić w tej sprawie, biorąc pod uwagę, że wszystkie prawne środki, jakimi dysponują, zostały wyczerpane? Zdaniem M. Rivasi instytucje europejskie stały się dysfunkcyjne i nie ma już demokracji. Komisja Europejska przejęła władzę, której według Traktatu europejskiego nie posiada, a Ursula von der Leyen przekracza swoje uprawnienia. Prokuratura Europejska prowadzi śledztwo, a M. Rivasi próbuje ze swojej strony obudzić europarlamentarzystów, przekonać ich do działania, do sprzeciwu wobec tej uzurpacji władzy przez Komisję Europejską. Na pytanie, czy europosłowie podchodzą do tej sprawy poważnie, odpowiada: Biorą ją na poważnie wtedy, gdy staje się to polityczne. Podczas pandemii wielu europosłów uważało, że nie należy za bardzo atakować Komisji, ponieważ strategia szczepionkowa pozwoliła nam na wyjście z kryzysu zdrowotnego. Problem w tym, że sytuacja kryzysowa stała się pretekstem do zmarginalizowania roli Parlamentu Europejskiego i zmonopolizowania władzy przez Komisję. Kraje członkowskie są wspólnikami KE w tej sytuacji – nie skontrolowały działań Komisji w sprawie zakupu szczepionek. Szansą na wyjście z tej nieciekawej sytuacji jest jedynie mobilizacja europosłów i nacisk na KE z ich strony. Na przeszkodzie stoi jednak częsty konflikt interesów i proceder tzw. drzwi obrotowych, o którym więcej można przeczytać tutaj:
Źródło: