Skarga karna w Belgii przeciwko przewodniczącej KE, Ursuli von der Leyen
- afery SMS-ów ciąg dalszy
Do belgijskiego sądu wpłynęła skarga przeciwko przewodniczącej Komisji Europejskiej, Ursuli von der Leyen. Przewodnicząca Komisji jest oskarżona o to, że działała "bez żadnego mandatu" w imieniu państw członkowskich UE - w tym belgijskiego rządu federalnego - negocjując "bezpośrednio i potajemnie", w szczególności za pomocą SMS-ów, umowy na zakup szczepionek z dyrektorem generalnym Pfizera Albertem Bourlą podczas pandemii Covid-19. Ursula von der Leyen jest również oskarżona o usunięcie tych wiadomości tekstowych - sprawa znana jest jako “Deletegate”. Skarga ta nie jest bez znaczenia, ponieważ dotyczy kwalifikacji "uzurpacji funkcji i tytułu", "zniszczenia dokumentów publicznych" oraz " korupcji i nielegalnego czerpania korzyści".
Do tej pory sprawa ta była przedmiotem skarg administracyjnych przeciwko Komisji do Europejskiego Rzecznika Praw Obywatelskich (skierowanych przez niemieckiego dziennikarza) oraz do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (skierowanych przez New York Times). Teraz, dzięki belgijskiej skardze, przybiera obrót karny i to już nie Komisja jest celem ataku za brak przejrzystości, ale działająca we własnym imieniu jej przewodnicząca.
Skarżący, 35-letni Frédéric Baldan, jest zawodowym lobbystą akredytowanym przy instytucjach europejskich. Specjalizuje się w stosunkach handlowych między Unią Europejską a Chinami. W towarzystwie swojej adwokatki paryskiej palestry, Diane Protat, złożył w środę 5 kwietnia skargę w sądzie pierwszej instancji w Liège, bezpośrednio u sędziego Frédérika Frenay. Europejski lobbysta złożył pozew cywilny i szacuje swoje straty moralne na 50 tys. euro. Jego zdaniem zachowanie Ursuli von der Leyen zaszkodziło "finansom publicznym Belgii" i "zaufaniu publicznemu".
Według skarżącego, belgijskim finansom publicznym zaszkodziły negocjacje U. von der Leyen z Pfizerem dotyczące olbrzymiego kontraktu podpisanego 19 maja 2021 r. przez Komisję i amerykańską firmę opiewającego na 1,8 mld dawek szczepionek, podczas gdy pierwsze dwie umowy z Pfizerem dotyczyły "tylko" 300 mln dawek każda. Umowa ta, gdyby została w pełni zrealizowana, miałaby wartość 35 mld euro. Jest to największa ze wszystkich umów podpisanych przez Komisję z firmami farmaceutycznymi. Rzeczywiście, jak zauważa Europejski Trybunał Obrachunkowy, "w okresie od sierpnia 2020 r. do listopada 2021 r., Komisja podpisała 11 umów z ośmioma producentami szczepionek, umożliwiając zamówienie do 4,6 mld dawek szczepionek przy całkowitym spodziewanym koszcie blisko 71 mld euro." W czerwcu 2022 roku koalicja dziesięciu państw członkowskich z Europy Wschodniej wezwała do renegocjacji wszystkich tych umów z producentami, w tym oczywiście najważniejszej z Pfizerem. Powód: ilości dostarczonych szczepionek znacznie przekraczały potrzeby krajów-sygnatariuszy. W rezultacie wszystkie otrzymane i zafakturowane zapasy skutkują obciążeniem finansów krajowych tych dziesięciu państw członkowskich.
W Belgii, zgodnie z danymi opublikowanymi przez Instytut Zdrowia Publicznego Sciensano, na dzień 9 grudnia 2022 r. zapasy dawek szczepionki covid-19 wynosiły 13,5 mln dawek (z czego 9,2 mln zakupiono od firmy Pfizer). Liczba szczepionek przekazanych w ramach pomocy rozwojowej wyniosła 11,6 mln dawek (w tym 2,5 mln szczepionek Pfizer) na dzień 15 września 2022 r. Instytut Zdrowia Publicznego zwraca również uwagę, że "Belgia jest jednym z krajów, które przekazały największą liczbę dawek szczepionek w stosunku do swojej populacji". W rezultacie Belgia zakupiła 25,1 mln nadwyżkowych dawek, czyli 62% wszystkich przekazanych szczepionek. Prawie połowa tych "nadwyżkowych" szczepionek (11,7 mln dawek) została zakupiona od firmy Pfizer. Do końca 2022 roku Belgia otrzymała łącznie 40,4 mln dawek od wszystkich producentów. Lwia część dostaw przypadła Pfizerowi - 27,9 mln dawek - podaje Sciensano. Tym samym prawie siedem na dziesięć szczepionek dostarczonych do Belgii pochodziło od firmy kierowanej przez Alberta Bourlę.
Dyrektor Pfizera na łamach gazety New York Times pod koniec kwietnia 2021 roku (tuż przed podpisaniem mega kontraktu) potwierdził, że nawiązał osobistą więź z przewodniczącą Komisji Europejskiej. Powiedział, że "ma do niej prawdziwe zaufanie w wyniku prowadzenia pogłębionych dyskusji". Dodał: "Znała szczegóły wariantów, znała szczegóły wszystkiego. Dzięki temu dyskusja była dużo bardziej zaangażowana".
W dniu 18 czerwca 2020 roku Komisja podpisała umowę z 27 państwami członkowskimi. Porozumienie to pozwala władzy wykonawczej UE na zawieranie w ich imieniu umów o wcześniejszym zakupie (APA) z producentami szczepionek. W umowie ustanowiono komitet sterujący i zespoły negocjatorów o określonym składzie. Jednakże, zgodnie z belgijską skargą karną, w umowie "nie przyznano żadnych szczególnych uprawnień przewodniczącej Komisji, która nie jest członkiem ani komitetu sterującego, ani zespołów negocjacyjnych”.
Europejski Trybunał Obrachunkowy skrytykował "solowe" negocjacje von der Leyen w specjalnym, opublikowanym we wrześniu ubiegłego roku raporcie dotyczącym zamówień na szczepionki. "Nie otrzymaliśmy żadnych informacji na temat wstępnych negocjacji dotyczących największego kontraktu UE" - napisano w nim na stronie 33. ETO zwrócił się do Komisji o dostarczenie mu listy konsultowanych ekspertów naukowych i otrzymanych porad, harmonogramu negocjacji, protokołów z rozmów i szczegółów uzgodnionych warunków. Nic nie otrzymał.
Europejski Trybunał Obrachunkowy potwierdza ponadto, że U. von der Leyen zlekceważyła zasady negocjacji ustalone przez Komisję: "W marcu 2021 r. przewodnicząca Komisji przeprowadziła wstępne negocjacje w sprawie umowy z Pfizer/BioNTech. Jest to jedyna umowa, w przypadku której wspólny zespół negocjacyjny nie był zaangażowany na tym etapie negocjacji, w przeciwieństwie do decyzji Komisji w sprawie zamówienia na szczepionki COVID-19.
W wywiadzie dla magazynu Politico audytor ETO powiedział, że wstępne negocjacje U. von der Leyen były decydujące dla warunków ostatecznej umowy: "Zasadnicze aspekty umów zostały uzgodnione nieformalnie. Dopiero po osiągnięciu tego nieformalnego porozumienia można było kontynuować formalny proces. To było kluczowe dla negocjacji".
W październiku ubiegłego roku Prokuratura Europejska potwierdziła, że wszczęła dochodzenie w sprawie całego procesu zamówień na szczepionki Covid-19 w Unii Europejskiej. Nigdy nie ujawniono szczegółów dotyczących istoty tego dochodzenia. Jednak charakter wiadomości tekstowych wymienianych między Ursulą von der Leyen a Albertem Bourlą powinien logicznie stanowić jeden z jego aspektów. Jeśli wiadomości te rzeczywiście zostały usunięte ze smartfona przewodniczącej Komisji, ich kopia powinna nadal znajdować się w smartfonie Alberta Bourli, który mógłby zostać przejęty jako dowód w sprawie przez Prokuraturę Europejską bądź belgijskiego sędziego śledczego.
Źródło: